Dzisiaj przyjrzymy się z bliska kolejnej osiemnastowiecznej sukni, i to dość tajemniczej...
Jak wiemy, około 1780 roku w modzie osiemnastowiecznej wiele zaczęło się zmieniać - pannier został odesłany do lamusa, zaś popularne stały się suknie lekkie i delikatne, nieprzeładowane ozdobami, ani ciężkimi materiałami - takie, w których można było odbywać swobodne spacery po angielskich ogrodach. Jedną z takich codziennych, niezobowiązujących sukni była właśnie Robe à la Lévite, czyli Lewitka.
Nazwa wzięła się od tego, jakoby krój sukni miał przypominać odzienia starożytnych kapłanów. Lewitka składała się z dwóch zasadniczych części - sukni spodniej, której przód wykonany był zazwyczaj z lepszej jakości materiału, a niekiedy nawet ozdobiony kwiatowym haftem lub kamieniami szlachetnymi, zaś sznurowany tył - ze zwykłego płótna. Nie stanowiło to żadnego problemu, bo obowiązkowym elementem lewitki była druga jej część - lekki płaszczyk z gazy, muślinu, delikatnego jedwabiu lub cienkiej wełny na podszewce z tafty, który narzucano na wierzch.
Lewitka nie obejmowała ściśle figury - z przodu sukienka była nieodcinana w pasie, zaś w tyle przylegała do talii. Taki układ pozwalał ówczesnym kobietom zrezygnować z gorsetu, jeśli tego chciały - jego brak pod lewitką nie był drastycznie widoczny. Sam płaszczyk zaś był bardzo długi, wykończony trenem oraz wyposażony w długie rękawy. Zapinano go pod biustem do pasa, a od pasa w dół jego poły rozchodziły się, ukazując suknię spodnią.
Obrazy autorstwa Jamesa Northcote`a. Pani po prawej ma na sobie dziwaczny zestaw - Chemise a la Reine z lewitkowym / orientalnym płaszczykiem i puszystą chemisette pod szyją. Za to sukienka śpiącej dziewczyny wygląda mi na typową lewitkę (?) |
Do lewitek dobierano dodatki - stylizowaną na orientalną, zdobną czasem w chwosty szarfę w pasie i małą, przypominającą worek torebkę do ręki (reticule?), a noszono je nie tylko na co dzień, lecz także, odpowiednio wzbogacone jedwabnym haftem i aplikacjami z kamieni szlachetnych, na bal.
Moda na takie sukienki utrzymała się jeszcze w latach 90. XVIII wieku.
Niestety, lewitki albo nie były zbyt popularne, albo po prostu wolano portretować się w bardziej "wyjściowych" kreacjach, bo obrazów, zdjęć oryginalnych sukni lub chociaż ilustracji z żurnali w Internecie jak na lekarstwo. Właściwie, to tylko suknia z pierwszego obrazka (dama karmiąca pieska) podpisana była jako Levite. Reszta to moje domysły.
Obie suknie podpisane w Intetrnecie jako tzw. Open Robe. a jednak, z opisu i wyglądu pasują na lewitki! Źródła obrazków: 1, 2, 3. |
Lewitek, które ostały się do dziś jest chyba bardzo niewiele, choć źródła podają, że nasze, polskie arystokratki nosiły je chętnie - żmudzka starościna Chodkiewiczowa pod koniec wieku miała ich aż 50 (!), zaś w Puławach przyjęto je równie życzliwie - z wielu okazów figurujących w inwentarzach do dziś zachowały się dwa. Niestety, tylko o nich czytałam - sama nie widziałam ich ani na żywo, ani nie znalazłam żadnego zdjęcia w sieci :(
W czym tkwi problem?
Levite jest bardzo podobna do innej sukni - Robe a la Turque, a także wielu innych, zwanych a la orientale / a la sultane. To, co łączy te sukienki, to płaszczowy krój, różnią się natomiast długością rękawów (suknia orientalna miała rękawy do łokcia, a turecka krótkie, spod których wystawały dłuższe rękawy sukni spodniej) i sposobem rozchodzenia się poł (w sukni tureckiej nie były zapinane aż do pasa, tylko rozchodziły się na boki tuż pod biustem, a w sukniach orientalnych zapięcia w ogóle nie było).
Jeszcze inną kwestią pozostają związki Lewitki z tzw. Open Robe. Chwilowo myślałam nawet, że te dwie suknie to jedno i cieszyłam się ze znalezionej polskiej nazwy na Open Robe - niestety, wygląda na to, że to dwie inne, choć bardzo podobne, sądząc po opisie, suknie. Open Robe jest późniejsza - może wywodzi się właśnie z Levite? Jestem tego bardzo ciekawa i będę szukała dalej informacji na ten temat, może kiedyś dojdę to tego, jakie są związki obu sukni i relacje między nimi ;)
A Wam, podobają się Lewitki? Nosiłybyście takie, czy wolicie jednak inne, bardziej dopasowane kroje?