30 listopada 2011

Siostry Brontё - biografia

Dzisiaj przybywam do Was z recenzją biografii sióstr Brontё, autorstwa Ewy Kraskowskiej. Jest to pierwsza biografia słynnych sióstr, którą przeczytałam, nie mam więc żadnego porównania. Ale coś tam zawsze da się napisać :P Tym bardziej jeśli wstało się o 7 rano w niedzielę i biegało po okolicznych polach z książką i aparatem :P

































Odkąd przeczytałam Jane Eyre i okazało się, że jest bardzo, bardzo w moim stylu, zapragnęłam zapoznać się bliżej z jej autorką, i tak wpadła mi w ręce ta oto biografia. Zdziwiłam się, że jest napisana przez Polkę, i to polonistkę (Nałkowska i inne piszące kobiety nie są jej obce) - bo pewnie jest tyle angielskich książek poświęconych Brontёm, że po co kolejna. Tym bardziej, że istnieje już Na plebanii w Haworth, też autorstwa Polki, w dodatku Kraskowska często do niej nawiązuje.



Biografia jest napisana dobrze - zrozumie ją ktoś, kto nigdy nie studiował literatury, a ten, który studiował, odnajdzie w lekturze intelektualną, ale niewymagającą przyjemność.
Dzieje słynnego angielskiego rodzeństwa poznajemy niejako z perspektywy Charlotte, która żyła najdłużej i pozostawiła po sobie najbogatszy materiał biograficzny (mnóstwo listów). Pozostałe siostry i brat są drugorzędnymi bohaterami tej prawdziwej opowieści, a mimo to można wiele się o nich dowiedzieć - zarówno faktów, jak i legend, których dziś już nie sposób oddzielić od rzeczywistych zdarzeń.





Ogromną zaletą biografii są właśnie te legendy i równowaga między opisem samych Brontёch a charakterystyką ich środowiska naturalnego. Nie ma w niej nadmiaru dat, ani nudnych, przydługich opisów struktury politycznej Anglii itp.
Dowiemy się natomiast, czym, według ówczesnych różni się upojenie alkoholowe od narkotycznego :D i skąd w powieściach sióstr owa fascynująca tajemniczość i brutalność, tak nietypowa dla utworów pisanych przez kobiety w ich czasach. 
Dzięki temu biografię czyta się szybko i przyjemnie.


Kolejną zaletą jest (o ile zna się więcej niż jedno dzieło sygnowane nazwiskiem Brontё) możliwość odkrycia pierwowzorów powieściowych bohaterów i dokonanie czegoś w rodzaju rekonstrukcji procesu twórczego sióstr.
Sięgając po jakąkolwiek biografię, właśnie tego oczekuję. Nie musi być ona chronologicznie poukładaną opowieścią o pisarzu - i ta właśnie nie jest.
Gdy zastanawiałam się nad tym, czy ma ona jakieś wady (nie czytałam innych, więc porównanie nie wchodziło w grę), doszłam do wniosku, że dla niektórych to właśnie mogło by być wadą. Siostry Brontё nie są potraktowane jak powieść, a piszące rodzeństwo jak bohaterowie. Owszem, są fragmenty fabularyzowane, ale porządek chronologiczny bywa nie raz naruszony, no i nie ma wyraźnych prób emocjonalnego związania czytelnika z rodziną Brontё. Oczywiście to nie jest tak, że czytając o nich nie lubiłam ich :D ale jednak nie emocjonowałam się tak bardzo ich życiem, jak emocjonuję się nie raz podczas czytania powieści.



Trudno więc potraktować to jako wadę - dzięki temu zabiegowi biografia staje się bardziej (powiedzmy...) naukowa niż biografia-powieść, umożliwił on również autorce próbę rozgraniczenia legendy od rzeczywistości i logiczne powiązanie różnych faktów z życia sióstr i brata. Mnie to nie przeszkadza, aczkolwiek czytałam już biografię całej grupy poetyckiej (genialnych Inklingów H. Carpentera - odbiegają od tematyki bloga, więc nie napiszę tu o nich), która łączyła w sobie cechy biografii-powieści, i takiej, jaką są Siostry Brontё.

Co więcej mogę napisać?
Książkę miło się czytało i z chęcią powracałam do niej po dniu uczelnianych zajęć i koszmarnych tekstów teoretycznych. 
Polecam ją wszystkim, którzy chcą poznać dzieje rodzeństwa Brontё i zakochać się w klimacie angielskich wrzosowisk :)

9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz