9 grudnia 2012

Mozart w buduarze

Na dzisiaj mam dla Was cztery sonaty i jeden koncert fortepianowy osiemnastowiecznego geniusza muzyki.



Nie ma chyba nikogo, kto by nie słyszał w ogóle o Mozarcie, więc nie muszę go Wam przedstawiać ^^ 
Ale mimo niegasnącej,  ponad dwustuletniej sławy, dla mnie jest wciąż tajemnicą. Jego muzyka zawsze wydawała mi się zbyt wesoła, zbyt łatwa, za trudna i za ciężka jednocześnie - do czasu.
Gdy odkryłam te sonaty i okazało się, że to Mozart, zaczęłam ostrożną, spokojną znajomość z tą muzyką. I czasem jest tak, że lubię jej słuchać, znowu kiedy indziej wybieram coś bardziej "mojego"... 
Utwory dziewiętnastowieczne, w szczególności Chopina, to bardziej mój świat, co jednak nie przeszkadza mi od czasu do czasu posłuchać Mozarta :) 
Poza tym jego muzyka ma podobno dobry wpływ na pracę mózgu podczas aktywności umysłowej (?) Szczerze mówiąc nie próbowałam nigdy uczyć się ani pisać czegoś uczelnianego przy Mozarcie - w takich przypadkach moje myśli zawsze idą za muzyką, więc do pracy muszę mieć ciszę - ale może Wy spróbujecie? ;)


Dzisiaj sonaty, od których zaczęłam:

(kliknięcie w obrazek zaprowadzi Was do strony z muzyką)










Mnie chyba najbardziej podoba się ten koncert :) 
A Wy lubicie Mozarta, czy wolicie coś innego?


11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Mozarta. Kocham także francuską grupę musicalową "Mozart L'Opera Rock" i ich piosenki. Moim marzeniem jest zobaczyć tych ludzi na żywo! :) Mozart obok Beethovena jest moim ulubionym przedstawicielem nurtu muzyki klasycznej.
    Buziaki, czekam na kolejne notki! :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to najwyższy dla mnie czas zainteresować się "Mozart L'Opera Rock" :) Beethovena też lubię, ale nie za dużo :P Tak, jak Mozarta :D
      Pozdrowienia :*

      Usuń
    2. No pewnie, że już czas! Ten musical robi wrażenie. Pisałam nawet o nim u siebie na blogu.;) Ogólnie francuskie musicale są świetne - polecam jeszcze "Le Roi Soleil" o Ludwiku XIV, królu słonce. Tam też są prześliczne piosenki.

      Usuń
    3. Właśnie, kojarzę post na Twoim blogu, będę musiała go sobie odświeżyć :)

      Usuń
    4. Co do francuskich musicali, to ja polecam jeszcze "Romeo et Juliette" i "Notre-Dame de Paris". I jeszcze "Dracula. L'amour plus fort que la mort", ale to chyba jeszcze nie jest dostępne w całości na Internecie :)

      Usuń
    5. No to mam już całą listę :) Dzięki :)

      Usuń
  3. Ja też uwielbiam Mozarta! W jego muzyce czuć namiastkę doskonałości, dzięki czemu jest magiczna i nie można się od niej oderwać! "Mozart l'Opera Rock" też jest genialny!
    Porcelana, gratuluję blogu! Uwielbiam jego klimat, obrazki, no i oczywiście zdjęcia Twojego autorstwa! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Mnie w Mozarcie zawsze fascynowało to, że /podobno/ pisał wszystko z głowy i nie zmienił ani jednej nuty! To dopiero geniusz :O

      Usuń
  4. Przy Mozarcie bardzo dobrze się pracuje. :) To po prostu geniusz i to słychać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I, jak widać, jego sława wciąż nie blaknie, skoro słucha go tyle osób :))

      Usuń