24 kwietnia 2016

W złocistym świetle i kwitnącym sadzie / suknia spacerowa z lat 1860.


"Rozgrzane powietrze tańczyło ponad złocistą nieruchomością pól, kolejne gospodarstwa zostawały w tyle (...) każda mila nasuwała wspomnienia, które jak żywe stały w jej pamięci."
"Minęli miejsce, gdzie ona i pan Lennox rysowali. Po białym, zwalonym przez burzę pniu sędziwego buku nie zostało ani śladu (...) Tam, gdzie dawniej rósł buk, widniał obecnie niewielki ogródek."
"Przed wyjazdem Margaret zakradła się do ogrodu otaczającego plebanię i zerwała gałązkę kapryfolium. (...) Gdy wracała przez błonia okolica odzyskała swój dawny czar. Odgłosy codziennej krzątaniny brzmiały tu bardziej melodyjnie aniżeli gdziekolwiek indziej na świecie, światło zdawało się bardziej złociste, a życie spokojniejsze."

12 kwietnia 2016

Pod umówionym jaworem / suknia z lat 1790.






"Już miesiąc zeszedł, psy się uśpiły,
I coś tam klaszcze za borem.
Pewnie mnie czeka mój Filon miły
Pod umówionym jaworem.

Nie będę sobie warkocz trefiła,
Tylko włos zwiążę splątany;
Bobym się bardziej jeszcze spóźniła,
A mój tam tęskni kochany"

3 kwietnia 2016

Z muzycznego sztambucha: pastele i czerń


W życiu każdego melancholika bywają chwile lepsze i gorsze, pastelowe światło przenika bezbrzeżna czerń. Odwraca się wtedy od świata, oddając samotności.
Ludzie z przełomu wieków XVIII i XIX tak właśnie oddalali się od towarzystwa, wyjeżdżali, zmieniali strój oraz imię, by pod pseudonimem podróżować w miejsca nieznane i obce, preferując odpowiednio romantyczne zakątki - z bujną naturą, symbolizującą dzikość i wielkość świata oraz zagubionymi w niej ruinami - odpowiadającymi stanowi ducha ich melancholijnej postaci.