Ostatnio w poście o Jenie pisałam o tym, że nasz obóz znajdował się w sadzie pełnym jabłek. Oczywiście jako wytrawna camp follower musiałam zaszabrować kilka (konkretnie 53 sztuki :P ) tych jeńskich, pysznych jabłuszek i zrobić z nich jakieś historyczne pyszności. Jedną z nich jest słodka, jabłeczna zupa według przepisu z 1846 roku.
Co prawda przepis zaleca jedzenie jej z biszkoptami jabłecznymi (zrobionymi z musu jabłkowego i piany z białek), ja jednak jadłam ją z makaronem (dobra) lub ze zwykłymi biszkoptami. Smakowała jak szarlotka! Mieć szarlotkę na obiad - czy to nie wspaniałe? :)
Co prawda przepis zaleca jedzenie jej z biszkoptami jabłecznymi (zrobionymi z musu jabłkowego i piany z białek), ja jednak jadłam ją z makaronem (dobra) lub ze zwykłymi biszkoptami. Smakowała jak szarlotka! Mieć szarlotkę na obiad - czy to nie wspaniałe? :)
Jan Szytler, Kucharka oszczędna, 1846 r. |
- Przepis zaleca pieczenie jabłek, przetarcie ich przez sito i połączenie z kompotem ugotowanym z pozostałych obierek i gniazd nasiennych. Próbowałam tej metody i przyznam, że takie jabłka nie różnią się niczym w smaku od zwykłego musu jabłkowego. Można więc uprościć sobie ten proces po prostu rozgotowując miąższ jabłek w garnku. Najlepsze są winne, kwaśne, ale jeśli takich nie mamy można dodać soku z cytryny.
- Cukru do mojej zupy nie dodawałam, bo jabłka są wystarczająco słodkie, ale śmietanka, którą użyłam była za to słodka (płynna 12% do kawy) i taką mogę polecić. Gdy robiłam tę zupę pierwszy raz z kwaśną śmietaną smakowała mi mniej.
- Rada z dodaniem wina jest bardzo dobra, myślę, że słodkie lub półsłodkie pasowałoby idealnie!
- Na koniec dobrze posypać zupę cynamonem.
ENGLISH: Now, after a summer season of reenactment has ended, I can go back to my 19th century cooking routine! Today I cooked an apple soup after recipe from 1846`s polish cookbook "Kucharka oszczędna". The soup matches well with pasta but it is much better with biscuits - tastes like an apfelstrudel cake! Really! :D
The original recipe is more complicated but after I tried it for the first time, I realised I can achieve the same result in a more simple and quicker way. And so it goes:
The original recipe is more complicated but after I tried it for the first time, I realised I can achieve the same result in a more simple and quicker way. And so it goes:
What we need:
* juicy apples - 3 per person,
* lemon juice if the apples are not sour enough,
* sugar if the apples are not sweet enough,
* glass of sweet or semi-sweet wine (it is optional),
* sweet cream, 12% fat,
* cinnamon.What we do:
I peeled the apples, chopped them and cooked the pieces in a very small amount of water. Then I blended them until they are smooth mouse. If the mouse isn`t sour enough, you shall add lemon juice. If it isn`t sweet enough, you add sugar. You can also pour there, while cooking, one glass of wine - original recipe says it is optional, so it`s up to you :) Then I poured some cream into the hot mousse and just mix it without boiling or heating. The recipe says you should put some cinnamon on top while serving. And that`s all!
Brzmi fantastycznie choć pewnie wolałabym tę zupę na deser niż na obiad. :) Rozbroiłaś mnie tymi 'kilkoma' jabłuszkami. :)
OdpowiedzUsuńNa deser też może być ;)
UsuńHa ha, no taką przywiozłam pamiątkę z Jeny xD
Jadłabym nawet na śniadanie <3 Chyba spróbuję, mimo że jestem beztalenciem w kuchni, ale Twoje zdjęcia tak kuszą że aż robię się głodna :D
OdpowiedzUsuńPolecam! :3 W sumie takie śniadanie to też niezły pomysł ;)
Usuńa jaki jest przepis na te biszkopty z jabłek i piany ciekawe Beata
OdpowiedzUsuńDo upieczonych i przetartych jabłek dodać białka jaj, łyżkę cukru, ubijać i wypiekać jak bezy - tyle w przepisie ;)
UsuńI have just discover your blog and I love it. I wish I could dress up like you with all those beautiful costumes :). I follow you. Thank you for the recipe :)
OdpowiedzUsuńThank you! :)
Usuń