11 marca 2014

Słowniczek polskich nazw kostiumowych

Coś, czego, w polskim kostiumingu nam brakuje.

Często jest tak, że chcemy napisać / porozmawiać na zlocie o czymś, co właśnie uszyłyśmy, ale brakuje nam na to polskich słów, bo kostiumingu uczymy się głównie po angielsku / francusku i tylko takie nazwy znamy. Oprócz tego wiele nazw strojów pojawia się w swojej francuskiej formie w książkach dotyczących ubioru historycznego, co nie ułatwia sprawy. Jako filolog polski czuję się z tym wyjątkowo źle :P i dlatego postanowiłam poszukać tak wielu polskich nazw historycznych elementów garderoby, jak to możliwe. Przecież, skoro oni wtedy to nosili, musieli również jakoś to nazywać! I wątpię, żeby wszystkie nazwy były tylko francuskie. Z tego, co wyszukałam, część jest spolszczonymi zapożyczeniami francuskimi, a część ma polskie odpowiedniki, inne zaś istnieją tylko w języku obcym. 

Ten słowniczek stworzyłam po to, byśmy nie musiały łamać sobie języków na francuskich i angielskich słówkach i by polski kostiuming odzyskał to, co zostało gdzieś zapomniane w czasie, a co na pewno pozytywnie wpłynie na jego rozwój.

Ten słowniczek nie będzie zawierał wyjaśnień terminów, tylko ich ekwiwalenty. Jeśli już o czymś pisałam na blogu, dołączę link. Jednocześnie muszę też napisać, że nie jest to gotowy słownik. On cały czas powstaje i jak tylko znajdę coś nowego, będę go uzupełniać. Wy także możecie podsyłać mi słówka, które znajdziecie :)

Słowniczek będzie dostępny na blogu cały czas - w zakładce dawny styl życia --> garderoba i w pasku bocznym pod etykietami posty według stylów.


XVIII WIEK

aigrette = egreta
bawet ---
bum pad = kiełbaśnik. Nazwa ludowa znaleziona przez Atelierpolonaise 
bum roll = kiełbaśnik, wałeczek
caraco = karako
casaquin = kazakinka
culotte --- 
deshabille = dezabilka
echelle ---
engageantes = agażanty
fichu = narzutka (?)
habit ---
hedgehog hairstyle = a la herisson = fryzura na jeżozwierza (znalezione w Historii mody Bouchera, ale bez obrazka, więc nie jestem do końca pewna)
justaucorps = szustokor
mantyla ---
panier = hoop petticoat = rogówka
petticoat = halka, spódnica wierzchnia
pudermantel = podwłośnik
riuszka ---
redignote = redignot / redignota
robe a l`anglaise = suknia angielska
robe a la francaise = suknia francuska
robe a la levite = lewitka
robe a la polonaise = poloneska
robe de chambre = robdeszan 
round gown = robe ronde = robron
sash = szarfa 
stays = le corps à baleine = sznurówka






PRZEŁOM WIEKÓW XVIII I XIX

bonnet = czepek, choć na blogach zagranicznych określa się też tak kapelusz budkę = kapotkę
chemisette = szmizetka
cherusque ---
reticule = balantine ---
spencer ---




XIX WIEK

berta ---
busk = brykla
bustle = turniura / tiurniura
canezou = kanzu
chapeau-clacque = szapoklak
collarette = kolareta
corset cover = staniczek gorsecikowy
gorset ---
krynolina ---
piping = wypustka, paspolka (?)
rag curls = loki angielskie / anglezy
rękawy a gigot = rękawy "barani udziec"
rękawy en pagode = rękawy w pagodę

39 komentarzy:

  1. Arcyprzydatna notka. Wielokrotnie się zastanawiałam nad polskimi określeniami niektórych elementów kostiumu. Dzięki za ten słowniczek! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się przyda. Wszystkie polskie określenia będą zebrane w jednym miejscu :)

      Usuń
  2. A piping to nie jest wypustka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest rodzaj wypustki;) Paspolka też jak najbardziej funkcjonuje. Na stronie konkursu Helena Modrzejewska- ikona stylu też pojawia się to słowo. W ogóle myślałem, że przy wpisaniu "piping" google pokaże mi jakiś przykład. Tymczasem słowo odnosi się do rurociągów:D W sumie jakieś podobieństwo jest:D

      Usuń
    2. Właśnie dlatego dałam tam ten znak zapytania. Słowa na oko wydawały się odpowiadać, ale właśnie nie byłam do końca pewna... Wpisywałam "piping in costume" ale też jakoś mi to nie pomogło :P
      Dlatego ten słowniczek będzie cały czas się zmieniał - jak coś się wyjaśni, na pewno to pozmieniam / uzupełnię :)

      Usuń
  3. Świetny pomysł na post, Porcelanko! Tylko mnie cały czas nurtuje francuska robe ronde i angielska round gown - w końcu ta pierwsza noszona była na początku XVIII wieku, ta druga - gdzieś mniej więcej w połowie. I to raczej na pewno nie były te same suknie! Niestety, nigdzie nie potrafię znaleźć informacji na temat :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No faktycznie :O Ale angielska "round gown" musi w takim razie mieć jakąś nazwę francuską, bo trudno, żeby Francuzi posługiwali się angielską :P A szukałaś też na francuskojęzycznych stronach? Może tam by coś było? Ja niestety po francusku znam tylko 2 słowa, więc ta możliwość odpada :D

      Usuń
    2. Szukałam, ale jak dotąd żadna ze znanych mi blogerek nie szyła tej sukni. Za to mogę spróbować podpytać i potem napiszę Ci, czego się dowiedziałam! :)

      Usuń
    3. Ok, w takim razie jestem ciekawa, co z tego wyniknie :)

      Usuń
  4. Jak zwykle Twój post pięknie "oprawiony" ilustracjami. Miło czytać i miło oglądać.

    OdpowiedzUsuń
  5. z nazewnictwem są ogromne problemy, łatwiej coś opisać niż nazwać :)
    co do petticoat - jeśli mowa o wieku XVIII-tym, to języku angielskim oznacza też normalną spódnicę wierzchnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dopiszę to do znaczenia :)
      W ogóle, coś musi być na rzeczy, bo jak szyłam moją robe a l`anglaise, babcia na tą brzoskwiniową spódnicę mówiła "halka", mimo że ona przecież jest całkiem widoczna :)

      Usuń
  6. Fryzura na jeżozwierza<3
    A piping też znam jako wypustkę (jak również "nie wszywam tego dziadostwa nigdy więcej";)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Ja jeszcze nie próbowałam, ale znając moją cierpliwość do szycia... :D

      A fryzura na jeżozwierza brzmi uroczo :D Szkoda tylko, że nie wiem, czy to jest do końca "to", bo w książce nie było ilustracji :/

      Usuń
  7. a gdzie wałeczek? ; < czyli bum roll, na to też kiełbaśnik mówiono ;D
    bonnet to inaczej po prostu budka
    a fichu, na to moja babcia mówiła narzutka, podobno prababcia tak nazywała właśnie taką trójkątną chustę na ramiona, czasem wtykaną w dekolt, co mi przypomina fichu ;D za granicą fichu do tej pory funkcjonuje, jako taka trójkątna chusta na ramiona.
    renesansowe french hood i inne headdressy do tej pory nie wiem, jak tłumaczyć ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze o farthingale zapomniałam

      Usuń
    2. Na renesansie się zupełnie nie znam :D Za to wałeczek dodam, jak tylko wrócę do domu :)

      No a z bonnetem sprawa ma się tak, że on też oznacza czepek. Choć, jak by nie było blogerki używają tego określenia tylko na budkę / kapotkę...

      Usuń
  8. porcelanko, gorset to gorset, sznurówka to sznurówka ;) w sensie, gorset to corset, a sznurówka to stays ;)
    Ale jestem meega szczęśliwa, że ten słowniczek robisz! Może ktoś w końcu doceni tę dziedzinę historii ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Wiedziałam, że z tym gorsetem jest coś nie tak. Pozmieniam to, jak tylko wejdę na kompa :)
      Już doceniają (wystawy :) )

      Usuń
    2. A sznurówka to po francusku le corps à baleine, jakbyś chciała jeszcze francuską nazwę :) Chociaż blogerki z Francji same często nazywają go po prostu corset :)

      Usuń
    3. Ale ładnie! Jak balerina <3 :D Jutro dorwę się do kompa i powpisuję wszystko :)

      Usuń
    4. Niestety, tłumaczenie już nie jest takie urocze :D Zamiast ciała baletnicy mamy ciało wieloryba :D

      Usuń
    5. O nie! :D Choć z drugiej strony to jest nawet logiczne - fiszbiny w końcu są z wieloryba ;)

      Usuń
  9. Przydatny post, dzięki niemu nabrałam jeszcze większej ochoty by coś uszyć... chyba pora zbierać na maszynę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...albo przejrzeć strych lub piwnicę lub zapytać babci, czy cioci - często maszyna jest gdzieś niedaleko :) Ja sama długi czas nie wiedziałam o mojej :D

      Usuń
  10. Jej, jesteś super, że Ci się w ogóle chce robić tego typu rzeczy :) Ratujesz moje wyobrażenie o współczesnych ludziach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nic skomplikowanego :D Po prostu od jakiegoś czasu brakowało mi naszych nazw i postanowiłam w końcu zacząć je grupować :)

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. ojjj;) taki przydatny post a moja magisterka o ubiorach kobiecych z przełomu XIX i XX wieku już napisana...szkoda że nie trafiłam na Twojego bloga wcześniej:D:D ale nie szkodzi. I tak ochoczo zaglądam;) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ale super, że pisałaś o ubiorach! Co studiowałaś?

      Mój licek też był (1 rozdział, bo ogólnie był o dandysach) o ubiorach w XIX wieku, ale męskich :D

      Usuń
    2. Kulturoznawstwo:) licencjat był o portretach kobiet autorstwa Johna Singera Sargenta a mgr właśnie o kobiecych ubiorach:)
      dandysi:D fajnie:D:D

      Usuń
    3. Same fajne tematy :) Ja mgr pisałam o romantycznej melancholii i trochę źle wybrałam, bo przez taki depresyjny temat nie mogłam skończyć tej pracy :D Broniłam się dopiero w październiku :D

      Usuń
  13. Nareszcie ktoś o tym napisał. Czasem sama gubiłam się w tych nazwach. Niedawno znalazłam gazetę, w której ktoś szarpnął się na pisanie artykułu o XIX wiecznych fatałaszkach, niestety czytelnicy więcej skorzystaliby z Twojego bloga, jeśli chodzi o wiedzę. :) O gazetce wspomnę wkrótce u siebie. W tym tygodniu jeszcze dochodziłam do siebie po paskudnej grypie, która strasznie mnie wymęczyła. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jestem bardzo ciekawa tej gazetki :)
      Też ostatnio byłam paskudnie chora :/ To chyba ta sama grypa - myślałam, że nie wstanę z łóżka :/

      Usuń
  14. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń