Zapomnijmy na chwilę o tym, że jest koniec listopada i cofnijmy się do słonecznego popołudnia 1785 roku...
W pałacu przebudowanym w stylu rokokowym właśnie mieszka księżna Izabela. Całymi dniami zmienia, ulepsza i aranżuje jego otoczenie, by ta nowoobrana po wyprowadzce z warszawskiego Pałacu Błękitnego siedziba nie tylko godnie reprezentowała familię Czartoryskich, lecz także była wygodna, przestronna i piękna - zgodnie z panującymi właśnie angielskimi trendami lat 80. XVIII wieku.
Niecałe dziesięć lat po wprowadzeniu się Adama i Izabeli Czartoryskich do Puław, rok przed ostatnim rozbiorem Polski pałac został zniszczony przez wojska rosyjskie w ramach zemsty za patriotyczną działalność Izabeli. Księżna Czartoryska jednak już w 1796 roku nie tylko odbudowała go, lecz także ulepszyła otaczający go park i nadała tej przestrzeni nowe funkcje.
Trzy dekady później, po klęsce powstania listopadowego Czartoryscy musieli na zawsze opuścić pałac. Porzucona rezydencja stała się łatwym łupem i do 1842 roku straciła wiele z dawnego kształtu i wnętrz. Teraz urządzono tam Instytut Wychowania Panien. Pałac przebudowano w neoklasycystycznym stylu, dostosowując go do
potrzeb szkoły. Niestety, w 1858 roku pożar zniszczył budynek, co stało
się przyczyną kolejnej metamorfozy. Powstała sala gotycka, sala kamienna
zyskała sztukaterie, a na piętra prowadziły nowoczesne schody z lanego
żelaza.
Od lat 60. XIX wieku miejsce szkoły dla panien zajmowały kolejne instytuty i tak zostało do dziś. Mimo to, w pałacu, w pustych już salach bez mebli, sprzętów i ozdób znajdują się jeszcze przedmioty, które kiedyś należały do Czartoryskich:
Frak szambelański księcia Adama, portret Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej
Pierwsze wydania książek napisanych przez Izabelę (m. in. Pielgrzym z Dobromila), szesnastowieczna miniatura z możliwością nałożenia innego stroju (a więc i tożsamości?) namalowanej osobie i dziewiętnastowieczna bransoleta porte-bonheur (jak przypuszczam).
Zestaw przyborów toaletowych z lat 70. XIX wieku oraz (poniżej) dzienna suknia należąca do księżnej Marii Amparo (Czartoryskiej) wraz z wysokimi butami.
Jest piękny, bardzo chciałabym go kiedyś zobaczyć na żywo! Uwielbiam ten portret Zofii Zamoyskiej, bardzo podoba mi się jej suknia. A o tych portretach, którym można "zmieniać" ubrania, czytałam już w "Klejnotach w osiemnastowiecznej Polsce", ale tam chyba było napisane tylko tyle, że Izabela Czartoryska miała taki :)
OdpowiedzUsuńO, to może to jest właśnie ta miniatura? Opisy w muzeum były niestety bardzo oszczędne i nie dowiedziałam się żadnych konkretów na jej temat. Ale tam było mnóstwo przedmiotów należących do Czartoryskich, więc może..?
UsuńPiękne miejsce. Chciałem odwiedzić Puławy ale jeszcze nie miałem okazji :)
OdpowiedzUsuńSą niedaleko Warszawy, więc zawsze można je zobaczyć przy okazji zwiedzania stolicy :)
UsuńWspaniały pałac, chciałabym go zobaczyć :) A co to jest porte-bonheur? :)
OdpowiedzUsuńTo bransoletka noszona w połowie XIX wieku. Pisałam o niej tutaj :)
UsuńPiękny pałac! Suknia mi się podoba, ale buty budzą we mnie wątpliwości co do wygody i estetyki :)
OdpowiedzUsuńButy są bardzo znoszone i pewnie przez to niewiele już mają z pierwotnego kształtu i urody :P ale pewnie były wygodne, bo w XIX wieku szyto je na miarę i dopasowywano do każdej stopy indywidualnie.
UsuńUbóstwiam księżnę Czartoryską. :) Żałuję, że nie miałam okazji zwiedzić wnętrz pałacu- przyznaję, że w mojej wyobraźni widziałam je w znacznie gorszym stanie; nie wiedziałam też, że zostały tam jednak jakieś ,,relikty" z lat świetności Puław. Tym bardziej mam ochotę wybrać się tam raz jeszcze! <3
OdpowiedzUsuńTa miniatura jest świetna, nigdy nie słyszałam o takim rozwiązaniu. Wiesz może, kogo ona przedstawia? :)
Wnętrza są ładne, bo dopiero je odnowili. Szkoda tylko, że w środku nie ma żadnych mebli ani oryginalnych sprzętów. Na parterze jest wystawa złożona z różnych przedmiotów należących do Czartoryskich :)
UsuńCo do miniatury, to nie mam pojęcia! Opisy były bardzo skąpe (tylko co to za przedmiot i z którego wieku), ale może jest opisana w jakiejś książce?
Byłam w tym roku tak blisko Puław i zabrakło niestety czasu na zwiedzenie pałacu. Muszę to nadrobić, bo jak widzę warto:)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem koniecznie znajdź chwilkę na pałac i rozległy park, który również jest wart zobaczenia (oraz osobnego posta ;) ).
UsuńCzytałam kiedyś o tym pałacu i od dawna bardzo chcę go zobaczyć. Teraz po przeczytaniu tego postu, jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńPolecam, choć park dookoła pałacu jest jeszcze piękniejszy :)
Usuń