Dzień był cudownie słoneczny, letni, pierwszy po długiej serii tych ciemnych i deszczowych. Bursztynowe pola rzepaku, cienisty zagajnik i jego kręte ścieżki, słoneczne promienie błyskające w głębinach jeziora i ruiny zamku na wzgórzu - Pan Tadeusz to moje pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam efekty pięknych zdjęć Moniki.
Był gaj z rzadka zarosły, wysłany murawą;
Po jej kobiercach, na wskroś białych pniów brzozowych,
Pod namiotem obwisłych gałęzi majowych,
Snuło się mnóstwo kształtów, których dziwne ruchy,
Niby tańce, i dziwny ubior: istne duchy
Błądzące po księżycu. Tamci w czarnych, ciasnych,
Ci w długich, rozpuszczonych szatach, jak śnieg jasnych; Tamten pod kapeluszem jak obręcz szerokim,
Ten z gołą głową; inni, jak gdyby obłokiem
Obwiani, idąc, na wiatr puszczają zasłony,
Ciągnące się za głową jak komet ogony.
(...)
Jakoż zdała się szukać samotności, ciszy,
Oddalała się z wolna od swych towarzyszy
I szła lasem na wzgórek pochyło wyniosły,
Ocieniony, bo drzewa gęściej na nim rosły.
W środku szarzał się kamień; strumień spod kamienia
Szumiał, tryskał i zaraz, jakby szukał cienia,
Chował się między gęste i wysokie zioła,
Które wodą pojone bujały dokoła
Tego dnia pierwszy raz miałam na sobie sukienkę, która od początku miała być wyjątkowa. Materiały zbierałam przez ostatni rok. Pierwszy raz w życiu wykosztowałam się na jedwab, pierwszy raz postanowiłam uszyć całość ręcznie i pierwszy raz chciałam odtworzyć rycinę modową sprzed dokładnie 200 lat - z maja 1817. Samo szycie trwało miesiąc - poświęcałam na nie każdą wolną poza pracą i innymi obowiązkami chwilę, w tym również święta. Gdy nadszedł czas zdobienia, miałam ogromną ochotę ozdobić ją zupełnie inaczej, niż na rycinie, ale postanowiłam choć raz poskromić wyobraźnię i zmusić się do odwzorowania obrazka, co ostatecznie wcale nie wyszło mi na dobre. Od pierwszego założenia sukienki mam wrażenie, że jest ona zbyt słodka i lalkowa dla mnie, więc chyba zrobię wkrótce to, co często po balu robiły dziewiętnastowieczne panny - sukienka zostanie przerobiona! Co sądzicie o tym planie? Tak, czy nie? ;)
ENGLISH: This radiant photos by Monika Kozień seem to revive the spirit of brillant polish 1812 poem "Pan Tadeusz" - the fields of canola, mystery paths between the woods, shadow and light caught in a lake and castle ruins on the rocks above - everything was telling me, it`s 1812 again!
I was wearing my 1817 evening gown, silk and handsewn. Although I put all my heart into project, I can`t say I am pleased with the result. Maybe because collecting fabrics and sewing lasted too long and I lost interest in the project? Now I want to remake this gown into something less Barbie styled. What do you think?
Doceniam wkład pracy, ale ja bym ją przerobiła, chyba linia talii jest bardzo wysoko, wierzch sukni to organza? Ja Ciebie widzę w zdecydowanych kolorach i bardziej charakterystycznych sukniach. Mam tez problem ze zroumieniem czy pod suknią jest koszula,halka czy nie. Ale zdjęcia masz piękne, zreszta jak zawsze. Podobne suknie robiły osoby z projektu Verneta,tam też suknie mają dziwną talię.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne i suknie również, mnie akurat bardzo się podoba. Zero zastrzeżeń - brawo!
UsuńTalia jest prawidłowa, tylko dekolt głęboki i ta koronka optycznie ją skracają. Tak, to organza i myślę, że jest po prostu za sztywna na wierzch... Bielizna jest ta, co zawsze, może satyna potrzebuje sztywniejszej halki...
UsuńO, projekt Verneta! To dopiero były piękne dziwności! *_*
Dziękuję!
Witaj
OdpowiedzUsuńSuknia przepiękna ale ja też bym ją nieco przerobiła. Jak na mój gust jest przesłodzona i przedobrzona :).
Gdyby to była moja sukienka to pomyślałabym o odpięciu tych bukiecików kwiatów a następnie o odpruciu najwyższej przezroczystej warstwy i po ocenie jak się suknia prezentuje- można by zostawić dłuższą warstwę tego przezroczystego materiału albo ją też odpruć. Wystarczającą ozdobą sukni jest koronkowa falbana wokół dekoltu.
pozdrawiam
Małgosia
No, na rycinie była piękna, a w rzeczywistości :P
UsuńDokładnie takie przeróbki planuję! Tylko jeszcze odpruję też koronkę i ogólnie zrobię inne zdobienia ;)
Bardzo mi się podoba! :-)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wszystko ze sobą współgra, słodycz, która nie mdli.
Dziękuję, że pokazałaś ulotny moment, taki piękny, zaczarowany.
Uwielbiam takie zdjęcia...
A i suknia prześliczna :-D
Pozdrawiam
Tak, zdjęcia są bardzo bajkowe - i to zasługa Moniki! Ona robi piękne fotografie! <3
UsuńNie, nie, nie zmieniaj niczego !!!! Sukienka jest przepiękna, a zdjęcia urokliwe. Niemniej ... nie wiem, czy wykorzystujesz swoje suknie w normalnym życiu, a jeżeli tak, to gdzie? Przypuszczam, że możesz nosić te piękności w czasie spotkań z innymi miłośnikami czasów zamierzchłych. W takiej sytuacji zmiana byłaby zakłóceniem tamtej mody i tamtej atmosfery. Jestem absolutnie zauroczona, pozostając w zachwycie - pozdrawiam serdecznie - Margot
OdpowiedzUsuńwww.iameverywoman.eu
Decyzja zapadła - będą przeróbki! :D
UsuńW normalnym życiu, poza rekonstrukcjami raczej nie, ale zdarza mi się nosić gorset, biżuterię lub inne drobne elementy strojów, gdy potrzebuję ubrać się na jakąś większą, współczesną okazję ;)
Очень красиво!!!!!!!
OdpowiedzUsuńспасибо :)
Usuń