fot. Holly Madchen Photography |
Na powyższym zdjęciu widzicie mój parur w akcji - podczas niedzielnego, empirowego czilałtu w świcie Napoleona w ogrodach Boboli we Florencji. Nie miałam wtedy jeszcze bransoletek, które dorobiłam później, ale może to i dobrze, jeśli weźmie się pod uwagę włoskie upały i puchnące nadgarstki ;)
No więc, do dzieła - jak go zrobiłam?