fot. Katerina Adamusova |
Mam wrażenie, jakby to było więcej, niż tylko jeden dzień. Jeden dzień, a tyle się wydarzyło! Oczywiście jak zwykle wzięłam sobie za punkt honoru uszycie nowej sukienki. Z tym honorem to różnie bywa, ale tym razem udało się. Kilka popołudni, kilka nocy, szycie przez całą podróż w pociągach aż oczy zaczęły odmawiać posłuszeństwa - i jest! Całkiem nowa, dzienna sukienka na podstawie ryciny modowej.