Gdy wyjedziemy z gwarnego miasta na jego obrzeża, i zatrzymamy się przy pewnej starej bramie, trafimy do zupełnie innego świata. Barokowy pałac i otaczające go ogrody otworzą przed nami swe podwoje. Kto nie chciałby pospacerować po słonecznej, pachnącej bukszpanem i kwiatami rezydencji króla?
Ogrody i park w Wilanowie są dzielą się na kilka części. Dzisiaj przyjrzymy się tej przypałacowej, którą stanowią ogród barokowy i różany. Do samego pałacu prowadzi murowany most z fosą i brama. Za nią rozpościera się obszerny dziedziniec z wodotryskiem na środku ogromnego, owalnego gazonu, dookoła którego wiedzie ścieżka prowadząca do rezydencji króla. Dzisiaj nie wejdziemy jednak do pałacu, skręcimy natomiast w lewo - do przypałacowych ogrodów.
Te, które rozciągają się pomiędzy pałacem a jeziorem, dzielą się na dwie części: otoczony murem taras i ogród dolny, do którego prowadzą kamienne schody. Taras wyposażony jest w partery haftowe z wzorami o kształcie lilii burbońskich, kół i palmet. Tralkowa balustrada muru natomiast ozdobiona jest pochodzącymi z I połowy XVIII wieku alegorycznymi rzeźbami, przedstawiającymi cztery pory roku i cztery etapy miłości. Z obu stron wejść na schody pilnują sfinksy i otaczające je putta.
Przy skrzydle południowym pałacu, oddzielony pergolą obrośniętą pnącymi różami znajduje się ogród różany z basenem z fontanną w centralnej części i kwater geometrycznych, na których rosną i pachną różne gatunki róż. Pomiędzy kwaterami wysypano drobnym żwirkiem wąskie ścieżki, a przy basenie i na obrzeżach parteru kamienne ławy czekają, by odpocząć na nich i wsłuchać się w pluskanie fontanny, śpiew ptaków i inne głosy ogrodu. Całości dopełniają dwa kamienne trójnogi.
Zdjęcie tego ogrodu na stałe zdobi boczny pasek bloga :)
Gdy wrócimy na taras i zejdziemy ze schodów, ukaże się nam druga część ogrodu barokowego - główny taras ogrodowy z zdobnymi parterami i zielonymi masywami grabowych boskietów w tle, do których wejścia zdobią osiemnastowieczne rzeźby (sprowadzone po II wojnie światowej). Aleje we wnętrzach boskietów prowadzą w stronę jeziora i towarzyszącej mu promenady. Wiedzie ona dalej i dalej, przez park w stylu angielskim, po którym będziemy spacerować w kolejnym poście z serii.
Ale narobiłaś mi ochoty na spacer! To świetne miejsce do spaceru w strojach, musimy kiedyś to zorganizować :D
OdpowiedzUsuńO tak, byłoby super zrobić coś takiego. Tak z końca XVII i całego XVIII wieku :)
UsuńByła w sierpniu ubiegłego roku i pamiętam do dziś upojny zapach róż w przepięknym, wprost bajecznym, ogrodzie różanym.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że jak byłam poprzednio, ogród był w remoncie. Teraz rzeczywiście jest tam cudnie! :)
UsuńPiękny ogród, chciałabym go zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest w Polsce, a to już coś ;) Może kiedyś się wybierzesz do stolicy i przy okazji go obejrzysz? :)
UsuńOo tak, bardzo chcę pojechać do Warszawy, najlepiej w lecie, ale tak jakoś z roku na rok nie wychodzi. Teraz mam w planach dodatkowy punkt programu - Ogrody Wilanowskie :)
UsuńŚwietny pomysł z tą serią, Porcelanko,"historyczne" ogrody są takie piękne :) Zgadzam się z Damą Koronkową, taki spacer jest konieczny :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ogrody są tak naturalnym środowiskiem dawnego życia, że taka seria postów była wręcz konieczna ;)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką zwolenniczką przebywania w ogrodzie i muszę przyznać, że dla mnie jest to coś wyjątkowego. Właśnie dlatego jak już czytałam na stronie http://www.ogrodyidomy.pl/czym-kierowac-sie-przy-wyborze-mebli-ogrodowych/ to wiem czym należy kierować się przy wyborze mebli ogrodowych.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ogrody to prawda, ale ja również jestem przekonana, że mój ogród jest świetnym miejscem abym mogła tam wypoczywać. Najbardziej podoba mi się to, że bez problemów zdobyłam fajne meble na taras https://ogrodolandia.pl/meble-na-taras na których bardzo przyjemnie spędza się czas.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń