Właśnie dochodzę do siebie po wczorajszym, bardzo intensywnym dniu, który od ósmej rano do północy spędziłam na zamkniętym pokazie mody historycznej, zorganizowanym przez Fundację Kawalerów Maltańskich i naszą Gabrielle :)
Pokaz miał się odbyć "pod Krakowem", co w rzeczywistości okazało się zespołem pocysterskich, malowniczych budynków i opactwem (jak romantycznie!) ukrytym w... miejscowości Szczyrzyc w Beskidzie :O Jechałyśmy tam długo, przez spowite mgłą pasma górskie, w powozie samochodzie wypełnionym po brzegi sukienkami z różnych epok i w różnych stylach. Pełne obaw przed tym, czy przedsięwzięcie się powiedzie i ekscytacji towarzyszącej każdej chyba ucieczce z domu i wagarom od codziennych obowiązków.
Gdy wysiadłyśmy z samochodu, naszym oczom ukazało się malownicze opactwo cysterskie, a nasze mieszczańskie, zmęczone figury zaraz owionęło czyste, rześkie i deszczowe górskie powietrze. Łukasz - organizator pokazu zaraz zaprowadził nas do sali, w której mogłyśmy spokojnie się przygotować. Czasu było dużo, toteż zaraz na stole zakłębiło się od wszelkiego rodzaju sukni, halek, gorsetów, koronek, falbanek, kapeluszy, a my ubierałyśmy to wszystko na siebie i na wolontariuszki, które chyba pierwszy raz w życiu miały możliwość noszenia dawnych strojów.
O 15:00 zaczął się pokaz. Był on nietypowy, bo ekskluzywny i przeznaczony tylko i wyłącznie dla osób niepełnosprawnych spędzających wakacje w malowniczej, wiejskiej okolicy Opactwa. Chyba każda z nas trochę się martwiła, jak to wypadnie, czy nie przewrócimy się na czerwonym dywanie i czy damy z siebie wszystko, ale najwięcej stresu przypadło w udziale Gabrielle, która w sukni z 1910 roku prowadziła pokaz i opowiadała o każdej kreacji z osobna.
A było o czym mówić! Pokaz obejmował czasy od renesansu do lat 20. XX wieku - a więc prawie cały przedział czasowy, interesujący kostiumerki. W dodatku były to nie tylko stroje damskie - panna Wrońska odważyła się, włożyła męski strój z końca XVIII wieku i wyglądała w nim tak dobrze, że tym bardziej nabrałam ochoty na uszycie mojego stroju dandysa z lat 30. XIX wieku (który mam w planach na jesień).
Po chwili było po wszystkim. Otrzymałyśmy duże brawa i równie onieśmielające błyski migawek aparatów, którymi obserwujący pokaz robili sobie z nami zdjęcia. Po samym pokazie zostałyśmy zaproszone na pyszny obiad, podczas którego chęć robienia żartów i śmiech wygrały z wymaganą dawniej, w obrazowanych przez nas czasach etykietą i powagą. Potem jeszcze spacer w historycznych strojach po opactwie i okolicy, i powrót do domu. Część krakowska wróciła szybko, natomiast część śląska została zatrzymana na kolację, ze względu na małe komplikacje z powrotem ;) Już myślałyśmy, jak zabawnie byłoby tak niespodziewanie zostać na noc i spać w górach, z dala od domu, wśród kostiumów pozostawionych przez Ms. Nelly, gdy okazało się, że jednak wracamy do domu. Ostatni etap podróży przebyłam wraz z panną Wrońską, której mama odwiozła mnie do mojego miasta (raz jeszcze dziękuję! :) ) i ostatecznie chwilę przed północą przekroczyłam próg domu, kończąc tym samym niesamowitą podróż.
Cóż, na koniec zostaje mi tylko dodać, że czekam na Letni Bal w Krakowie, gdzie znów będziemy mogły się spotkać i poszaleć - tym razem w tańcu - w historycznych realiach :)
P. S. Na zdjęciach widzicie mnie w nowej sukience, którą w pełni zaprezentuję Wam za jakiś czas ;> Bądźcie czujni ;>
PPS. Ze względu na małe problemy techniczne :P zdjęcia z samego pokazu będą za jakiś czas i wtedy uzupełnię nimi ten post :)
Ach, musiało być wspaniale! :C Strasznie jestem ciekawa co to za sukienka...czuwam! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że post będzie jeszcze w te wakacje (sierpień?) :)
UsuńAch, ale to Ty to wszystko fajnie napisałaś! Aż przeszła mi ochota na publikowanie mojego posta, bo jakoś tak blado wypada przy Twoim :D Naprawdę bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona i jeszcze raz dziękuję za to, że byłaś! :)
OdpowiedzUsuńOj tam, jestem bardzo ciekawa, jak to opisałaś, bo ogólnie fajnie czyta się różne spojrzenia na to samo spotkanie :)
UsuńNie ma za co, cieszę się, że mogłam wziąć w nim udział :)
Wspaniała impreza. Wyglądałyście prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńcudny pokaz:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCudnie wyglądałyście!;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńSuknie niemal we wszystkich barwach tęczy. :D No coś pięknego, strasznie żałuję, że mam tak daleko do Krakowa. -_-
OdpowiedzUsuńSzkoda, odległość to jest problem... Ale może wybierzesz się na zlot w Ojcowie? Odległość niby ta sama, ale to będzie na kilka dni, więc podróżowanie bardziej się opłaci ;)
UsuńZazdroszczę wam bardzo! :( I czekam na posta sukienkowego, bo wyglądasz niczym prawdziwa merveu... merveui... merveuilihjdsjajfkwnd no, wiesz o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńMervdhydhki :D Będzie, zdjęcia zrobię za jakiś czas, jak będę na urlopie :)
UsuńSzkoda, że nie mogłaś być :(
Podziwiam, że udało Ci się opisać to tak krótko! :) Nie wiem czy dałabym radę, bo chciałabym się zatrzymać przy każdym szczególe :D Strasznie podobają mi się te nasze zbiorowe zdjęcia szczególnie ,,podwijam kiece i lece". Są bardzo klimatyczne i gdyby nie samochody, wyglądałyby jak wyjęte z historii :D Bardzo się cieszę, że w końcu poznałam Cię na żywo! Będziesz na letnim balu? Czytałam o nim dzisiaj i się zastanawiam... :)
OdpowiedzUsuńTeż się niby zastanawiam, ale sukienkę mam i terminu też pilnuję, żeby był wolny, więc będę :D
UsuńSzczegóły zostawiłam dla Was, bo w sumie każdy zawsze zapamiętuje co innego ;) Ze zdjęć zbiorowych bosko wyszło zombie, ale miny mamy tam takie, że wolałam jednak nie wrzucać :D
A wiesz, że ja poznałam Cię dopiero po pet-en-l'air? Zobaczyłam suknię i pomyślałam "Dama Koronkowa tu jest" :D
Haha na serio? To w sumie miłe. :D Czyli przez jakiś czas byłam incognito :D Na początku też Cię nie poznałam, ale zobaczyłam fryzurę i suknię i już wiedziałam, że ,,Porcelana też tu jest" :D
UsuńFryzura historyczna na "omg spóźnię się na autobus" :D Z tak długich włosów chyba nic innego nie wykombinuję :P
UsuńNo, nie poznałam Cię na początku ;P Może dlatego, że nie wiedziałam, że też będziesz ;)
Wspaniały pokaz :):):) Brawo, Dziewczyny! Będę wyczekiwać kolejnych zdjęć!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Jak tylko zdjęcia zostaną przesłane, uzupełnię nimi wpis :)
Usuńwspaniale, zazdroszcze Wam, a kim jest ta dama na pierwszym zdjęciu w biłałej robe ala francaise? cudowna...
OdpowiedzUsuńLudwik August
To Ms. Nelly :) Tak, jak nie przepadam za francuską, tak ta biała jakoś dziwnie mi się spodobała. Teraz nie wierzę sama sobie :D
Usuńzatem koniecznie musisz taką zafundować sobie. też wspaniale wyglądałabyś. Bardzo mnie inspirujecie, a szczególnie rokokowe Damy, moze kiedyś do Was dołączę w stroju XVIII wiecznego dworzanina
UsuńLudwik August
Jak na razie prędzej uszyję coś z końca wieku, francuska nie pociąga mnie na tyle, by ją nosić ;)
UsuńWyglądacie ekstra! Ale Wam zazdroszczę :) Twoja sukienka wygląda fantastycznie, nie mogę się doczekać kiedy ją zaprezentujesz w osobnym poście:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Choć w sumie są w niej błędy, które trochę mnie drażnią... Ale i tak dobrze wyszła, jak na mnie :P
UsuńPorcelanko, kiedy jest ten Letni Bal? Jestem bardzo nie w temacie, a jakoś nie mogę znaleźć informacji :D
UsuńJest w ramach festiwalu Cracovia Danza, 29 lipca :) Chyba gdzieś na ich stronie jest info :)
UsuńBardzo Ci dziękuję :)
UsuńNie ma za co :) Będziesz?
Usuńpiękna sprawa taki pokaz:D
OdpowiedzUsuńwszystkie suknie takie śliczne *.* a Twoja fryzura jest wyjątkowo twarzowa:))
Dzięki :) Po tych sukniach fajnie było widać przekrój strojów wszystkich epok :)
UsuńWyglądałyście niesamowicie :) Będę czekać na post z Twoją ,,tajemniczą" sukienką ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle Wam zazdroszczę!! Chciałabym dołączyć do Was kiedyś, pierwsze kroczek już poczyniony. Pozdrawiam! Asia
OdpowiedzUsuńO, to świetnie! W takim razie trzymam kciuki za następny krok - idę tą samą metodą w kostiumingu :D
UsuńOczywiście moje pierwsze skojarzenie "Opactwo Northanger". :D Za dużo Austen! :D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałyście. Widzę kilka naprawdę wspaniałych sukien. I miejsce wygląda naprawdę ciekawie. Sama zaszyłabym się na moment w takim zakątku.
Też (jak pisałam post) opactwo skojarzyło mi się z Northanger :D
UsuńMiejsce jest naprawdę urocze. Gdyby nie znajdował się tam klasztor, można by zrobić tam nawet zlot Krynoliny :P