Z końcem sezonu balowego, na przednówku wracam do Was z przerwanym cyklem postów o ogrodach. Dziś poczytamy o ogrodach angielskich, a od następnego posta odwiedzimy kilka z nich w pełni letniego rozkwitu :)
Claude Lorrain, Apollo and the Muses on Mount Helion (Parnassus) ; źródło |
Choć na kontynencie w XVII i na początku XVIII wieku pełnię przeżywały wciąż ogrody barokowe, w Anglii, na odosobnionej wyspie zaczęto preferować znacznie inny styl. Zwrócono uwagę na pełne bujnej natury obrazy Poussina i Lorraina, wizje przyrody zawarte w poematach takich, jak Raj utracony Miltona, czy The Seasons Thomsona, a na łamach prasy publikowano całkiem nowe, inspirowane nimi wytyczne tworzenia ogrodów. Francois Bacon w Esejach zwrócił uwagę na uciążliwy brak swobody w ogrodach barokowych oraz potrzebę zmian i w ten sposób narodził się całkiem nowy styl, który miał zapanować niepodzielnie w II połowie XVIII wieku.
Widok autorstwa Williama Hannana ; źródło |
Ogrody angielskie miały za zadanie naśladować naturę i oddawać jej malowniczość uchwyconą na płótnach obrazów z grupy malarstwa krajobrazowego. Inspirowano się dziełami poetów i filozofów, a układ poszczególnych części ogrodu opierano na pięknie natury. I tak geometryczne partery haftowe i baseny zastąpiły łąki, trawniki i naturalne zbiorniki wodne. Budowle przestały mieć zasadniczą funkcję w kształtowaniu rzeźby terenu. Zamiast nich wykorzystywano liczne elementy roślinne, zaś oszczędnie umieszczane rzeźby miały być ściśle powiązane z tematyką ogrodu i mieć nacechowanie emocjonalne. Cała przestrzeń była podporządkowana doznaniom jednostki i przeznaczona dla lepszego kontaktu człowieka z naturą.
Thomas Whatley, autor Observations on modern gardening (1770) jako dwie ważne cechy takich ogrodów podał asymetryczny i nieregularny układ oraz nawiązujące do naturalnych elementy rzeźby terenu i wód oraz roślinność.
Thomas Robins, Chiński pawilon w angielskim ogrodzie, II poł. XVIII wieku ; źródło |
W miarę upływu lat jednak ogrody angielskie zaczęły ewoluować, ukazując różne oblicza. Najwcześniej objawiły się wpływy chińskie, znajdujące upodobanie wśród angielskich gustów jeszcze w XVII wieku. Szerzone przez powracających z Azji misjonarzy wzorce estetyczne nie miały zbyt wiele wspólnego z oryginalnymi, a chińskość ogrodów objawiała się najczęściej poprzez umieszczanie w nich egzotycznych roślin i budowanie mostów, altan i pawilonów w podobnym stylu. Niekiedy wystarczył poddarty dach budowli, by uznać ją za chińską. Co ciekawe, czasopisma angielskie z początku XVIII wieku (The Guardian, Spectator) doszukiwały się związków ogrodów chińskich z antycznymi ogrodami
krajobrazowymi, tworząc tym samym kategorię ogrodów
krajobrazowych (ogród angielsko-chiński).
Charles-Melhior Descourtis, The lover caught unawares, 1790 ; źródło |
W ostatniej ćwierci wieku triumfy święcił czuły sentymentalizm, co znalazło również odbicie w aranżacji typowej dla sentymentalistów przestrzeni - ogrodu. Celem tworzonych przez nich scenerii było wywołanie określonych nastrojów i wrażeń, co uzyskiwano, dzieląc ogród na kilka kontrastujących ze sobą części, z których każda akcentowała inny nastrój. Pomocne w tym celu okazywały się różne budowle, takie jak sztuczne ruiny, nawiązujące do starożytności sztafaże, a także pomniki i głazy pamiątkowe wyposażone w stosowne inskrypcje. Ogrodom sentymentalnym patronowały często określone dzieła literackie lub cały program, wraz z pełną symboliką poetycko-filozoficzną.
English garden at the Palace of Caserta, by Jacob Philipp Hackert ; źródło |
Równolegle, od 1780 roku wśród ogrodnictwa zaczął rozprzestrzeniać się nurt neoklasycystyczny, polegający na uproszczeniu form i jedności kompozycyjnej. Poszczególne scenerie ogrodu łączono w jedną całość, mocno ograniczając dekoracje (najchętniej stosowano te w antycznym stylu) i zamiast nich eksponując rzeźbę terenu, roślinność i wodę. Ogród tworzony w zgodzie z naturalnym ukształtowaniem miejsca tworzył rozległy krajobraz widokowy. Taki ogród krajobrazowy, według teoretyka sztuki ogrodowej Humphry`a Reptona miał za zadanie uwydatnić piękno naturalnej rzeźby terenu przy jednoczesnym ukryciu jej defektów, a tym samym nadać mu pożądane przestrzenność i swobodę. Ingerencja ogrodnika miała być niewidoczna, a budowle i inne elementy użytkowe albo włączone w ogród, albo całkiem wykluczone.
William Pether, Moonlit river scene with a ruined gothic church ; źródło |
Z nastaniem XIX wieku nastąpił powrót sentymentalnego trendu literackiego. Ogród romantyczny miał być przede wszystkim malowniczy. Modny gotycyzm i malarstwo krajobrazowe inspirowały jego twórców, każąc im umieszczać liczne budynki symbolizujące przemijanie takie, jak sztuczne ruiny, pustelnie i groty wśród bujnej, nadmiernej roślinności. Architektura gotycka i konstrukcje przypominające ruiny były często wykorzystywane w funkcjach użytkowych lub nawet zamieszkiwane przez (opłacanego) pustelnika. Filozoficzny nastrój przemijania podkreślano, stosując nieregularne formy, poszarpane linie i różnorodne kształty.
Thomas Gainsborough, Pani Duncombe; źródło |
Jak widać, ogród angielski miał wiele różnych form, których możemy dopatrywać się podczas spacerów po dzisiejszych wersjach dawnych, przypałacowych ogrodów i parków. Sama nie wiem, która z wersji podoba mi się najbardziej. Chętnie spędziłabym czas we wszystkich, a Wy?
The post is about the sorts of english gardens. I mention the main features of chinese (asian buildings), sentimental (poetry and philosophy references; creating feelings with the space), neoclassical (simple, close to nature and with some ancient accents) and romantic (gothic buildings, artifical ruins) garden and general origins of the english garden.
Uwielbiam ogrody i zieleń, rozmarzyłam się czytając ten post, w nim też jest coś z tych nastrojów i emocji. Dziękuje :)
OdpowiedzUsuńJa też, szczególnie teraz, jak jest zimno i ciemno...
UsuńNajchętniej zajrzałabym do romantycznego, najlepiej wieczorem lub w nocy, gdy jedynie księżyc oświetla ogród, a na starych ruinach siadują nocne ptaki :)
OdpowiedzUsuńPasowałoby Ci :) Z tego, co widzę po Twoim blogu, dobrze się czujesz w takich nastrojach :)
Usuń:)) prześwietliłaś mnie
Usuń:D
UsuńKocham angielskie ogrody <3 Jak bardzo chciałabym sobie pospacerować po takim pięknym ogrodzie, najlepiej w sukni osiemnastowiecznej... :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się wersje: romantyczna i neoklasycystyczna :)
Mnie też! Mogłybyśmy spacerować we dwie, jak na obrazach Gainsborough :)
UsuńOch, jaki piękny jest ten przedostatni obraz!
OdpowiedzUsuńNastrojowy, nie? :)
UsuńMyślałam dzisiaj o Twojej serii postów o ogrodach, podczas spaceru po parku Branickich :) Niestety nie potrafię zidentyfikować stylu w jakim jest on urządzony. Mi też najbardziej podoba się przed ostatni obraz. Gotyckie sztuczne ruiny brzmią niesamowicie interesująco, chciałbym mieć zdjęcia w napoleońskiej sukni żałobnej w takim otoczeniu. :)
OdpowiedzUsuńWspółcześnie te ogrody są niestety już zmienione i trudno poznać konkretny styl... Chętnie wybrałabym się kiedyś do tego ogrodu, koniecznie w osiemnastowiecznej sukni :)
UsuńTakie ruiny są w Puławach, będzie o nich post niebawem :)
Osobiście fascynuję się ogrodami i bardzo cieszę się, że trafiłam na tego bloga/tego posta. Miło wiedzieć, że ktoś też się tym interesuje:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że post Ci się spodobał i zapraszam na kolejne z serii ogrodowej :)
Usuń