Zostałam otagowana przez Joannę P. ( raptularius-matris.blogspot.com ).
Tym razem Liebster tag przyjął nieco inną formę i przyznam, że nad odpowiedziami na niektóre z pytań musiałam się nieco dłużej zastanowić, żeby napisać coś w miarę sensownego :P
Wzrusza mnie... cierpienie niewinnych istot. Wolałabym, żeby go nie było. Wolałabym na nie nie patrzeć.
Odpoczywam przy... czytaniu, słuchaniu muzyki, oglądaniu filmów, na spacerze, śpiąc...
Moje ulubione słowo, to... "nie" (przekorne ze mnie stworzenie)
Pięć moich ulubionych filmów, to... Jane Eyre, Duma i Uprzedzenie, Pokuta, Anna Karenina, Północ i Południe
W byciu kobietą najbardziej cenię/lubię... to, że mogę być czasem słaba, że mogę sobie popłakać, gdy tego potrzebuję, że nie muszę tłumić w sobie uczuć.
Widok, który zrobił na mnie największe wrażenie... Było ich kilka :) Mam swoje ukochane miejsca, które raz na jakiś czas odwiedzam i myślę, że widok któregoś z nich byłby tym najlepszym :)
Gdybym przez jeden dzień mogła być postacią literacką, byłabym... Jane Eyre!
Teraz czas na moje pytania:
Największą radość sprawia mi...
Smak, którego nigdy nie zapomnę, to...
Mam w zwyczaju...
W zachwyt ostatnio wprawiło mnie...
Pierwsza rzecz, którą robię rano, to...
Często myślę o...
Prowadzę blog, ponieważ...
Taguję:
duchess-milianda.blogspot.com
lareinederetro.blogspot.com
thefashionofelegance.blogspot.com
porcelainpoppies.blogspot.com
vintagecafeteria.blogspot.com
barton-cottage.blogspot.com
Nie wyznaję tego czegoś, ale każdy ma własne podejście do blogowania. Chyba masz do nadrobienia jedną recenzję filmu, tak coś widzę. ;)
OdpowiedzUsuńJa tam zawsze odpowiadam, jak ktoś mnie otaguje, ale nie "jaram się" tym już tak, jak kiedyś :P
UsuńPokuta jest nie tyle kostiumowa, co bardziej retro, dlatego na blogu jej nie będzie, ale serdecznie Ci polecam i powieść i film - są świetne! :)
A propos filmów, przyszło mi do głowy, że mogłabyś wiedzieć, bo to kostiumowy...
UsuńZnasz film o kobiecie, która została wydana za mąż z rozsądku za przedsiębiorcę wątpliwej urody, niezbyt sprawnego fizycznie (chodził o lasce, coś z nogą...) i dwa razy od niej starszego; mężczyzna prezesował jakiejś gałęzi hutnictwa (w filmie była mowa o próbach wynalezienia pieca, w którym można by było uzyskać wyższą temperaturę ognia); tematycznie obejmował też ich codzienność małżeńską, bale (to, że ona tańczyła z innymi mężczyznami, bo mąż nie mógł); kobieta początkowo czuje do męża niechęć, a nawet odrazę i dopiero później stopniowo się w nim zakochuje - znasz taki film?
Hmm, nie nic mi nie przychodzi do głowy, ale film z opisu brzmi bardzo fajnie :) Spróbuję go poszukać :)
UsuńAle mi miło, Kochana! :)
OdpowiedzUsuńTwoje odpowiedzi czytałam z prawdziwą przyjemnością! Najbardziej podobało mi się stwierdzenie o kobietach, pod którym zdecydowanie sama się podpisuję :)
To stwierdzenie można streścić krótkim "nie muszę" (być silna, wytrzymała, robić kariery, powstrzymywać śmiechu/płaczu itd) wypowiadanym z błogim uśmiechem na twarzy :D
UsuńOdpowiedzi godne prawdziwej fanki Jane :D
OdpowiedzUsuńNo ba! :D
UsuńA nie podejrzewałam Cię o przekorę. :) Zawsze mi się wydawało że miła, fajna, zgodna dziewczyna. A tutaj, bunt. W sumie... Jane Eyre też nie była pokorną istotką. ;)
OdpowiedzUsuńPrzekorna i z nieco złośliwym poczuciem humoru :P Ale te cechy czasem się uaktywniają, a czasem nie, zależnie od okoliczności ;)
UsuńDziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam i cieszę się, że pewnego pięknego dnia natrafiłam na Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia życzę, Joanna
Dziękuję i wzajemnie - dobrego dnia :)
Usuń