Czyli temat jak najbardziej buduarowy ;)
Dzisiaj napiszę o tym, co kobiety w ostatnim ćwierćwieczu osiemnastego wieku (czasy Marii Antoniny) nosiły pod sukniami :)
Bielizna dawniej była o wiele ważniejsza, niż dzisiaj. Jej kolejne warstwy nie tylko stanowiły ochronę, lecz także pomagały zbudować wymaganą w danej dekadzie sylwetkę, oraz lepiej podtrzymać ciężkie fałdy sukni.
Na początek każda pani i panna zakładała bawełnianą, lekką koszulkę. Chemise miała bardzo prosty krój, sięgała zazwyczaj za kolana i posiadała rękawy. To od tej koszulki pochodzi wykreowana przez Marię Antoninę lekka, biała suknia chemise a la Reine. W koszulce można było spać, myć się, jeść śniadanie w łóżku... wszystko, pod warunkiem, że nie opuszczało się terytorium sypialni i gotowalni :D Poza tym można ją było łatwo uprać.
To chyba miał na myśli filmowy Charles Grey, uznając koszulkowy outfit Gee za najlepszy :D
Cztery gorsety z MET (1, 2, 3, 4) |
Na koszulkę nakładano słynny gorset. Ze względu na problemy z czyszczeniem, nigdy nie noszono ich na gołe ciało, tylko właśnie na koszulkę. Osiemnastowieczne gorsety miały stożkowaty kształt, na dole po bokach patki na biodra i mnóstwo fiszbin (lub gęsto wszyty sznurek). Nadawały one kształt sylwetce, zwężały talię, podtrzymywały i wypychały do góry biust, który dzięki temu wydawał się pełniejszy (ale mógł czasem wypaść z sukni, co widać na niektórych karykaturach i obrazach).
Te dwa niewydarzone bum pady są mojego autorstwa :D Niestety chyba żaden oryginalny się nie uchował, w filmach też raczej ich nie pokazują, a szkoda. |
Na koszulkę i gorset zakładano tzw. bum pad, czyli poduszkę powiększającą pośladki i biodra. To ona w latach 70. zaczęła zastępować boczny stelaż - pannier. Początkowo poduszki były bardziej obfite, czasem przyjmując kształt pieroga, by później ewoluować w wałeczek, przypominający kiełbaskę :D Im bliżej XIX wieku, tym mniejszy stawał się bum pad, a w pierwszych latach nowego wieku zaniknął całkiem (no bo jakby wyglądał pod lekkimi, półprzezroczystymi sukniami a la grecka bogini? :D )
Halki pochodzą ze strony pinterest.com (1, 2) |
Aby pierożek spełniał swoją rolę i nadawał sylwetce miękkich, kobiecych kształtów, należało go przykryć halkami, co najmniej dwiema. Ich ilość i rodzaj (te dwie powyżej są grube, ale były też i cieniutkie) zależały pewnie od materiału, z którego uszyta była suknia i efektu, jaki chciano uzyskać. Halki i to, co pod nimi miały przecież podtrzymywać kreację i nadawać kształt. Na tym etapie zawieszano również po bokach dwie kieszenie, w których ówczesne kobiety chowały różne skarby (czy te kieszenie również należały do bielizny? Czy traktowano je raczej jako torebkę?)
Nogi okrywano pończochami, które podtrzymywały (często haftowane) podwiązki.
Elementy grafiki (oprócz bum pad) pochodzą stąd. To jest lalka osiemnastowieczna, którą można sobie ubierać do woli. Zabawa na długi czas :D |
I tak właśnie prezentowała się bielizna damska w ostatnim ćwierćwieczu osiemnastego wieku. Muszę przyznać, że mnie odpowiada bardziej, niż ta z czasów wcześniejszych. Jakoś nie pałam miłością do kanciastego pannier, za to poducha jest i zabawna i mięciutka. Może jeszcze ten gorset... Nie wiem, jak Wy, ale ja jednak wolę dziewiętnastowieczne :)
A skąd w ogóle nagle taki post? Zobaczycie wkrótce ;>